Czy warto biegać zimą?

Dla wielu osób zima jest czasem, który kojarzy się z całkowitym zaprzestaniem aktywności fizycznej uprawianej na zewnątrz lub tylko i wyłącznie ze sportami zimowymi, takimi jak jazda na nartach czy snowboardzie. Często, nawet zaawansowani biegacze, na te kilka mroźnych miesięcy przenoszą się pod dachy siłowni czy sal fitness.

Czy w takim razie bieganie zimą jest złe?

Na pewno jest trudne. Zdecydowanie trudniejsze, niż wiosną czy w lecie. Szczególnie dużo problemów może powodować u niedoświadczonych biegaczy, którzy nie mają jeszcze we krwi nawyku systematycznych treningów. Niska temperatura, mroźny wiatr, padający śnieg lub deszcz i śliskie, zamarznięte podłoże bez wątpienia mogą demotywować. Zdecydowanie wygodniej i bardziej komfortowo jest zostać w domu, na kanapie, pod ciepłym kocem, z pilotem do telewizora w ręce. Ale czy w sporcie chodzi o to, żeby było komfortowo? Nie, chodzi o to, żeby mierzyć się ze słabościami, pokonywać własne granice i ustanawiać dla samego siebie nowe standardy. Dbać o swoje ciało i kondycję, jednocześnie czerpiąc z tego radość i satysfakcję, która nie jest uzależniona od aktualnych warunków atmosferycznych - pisze autor poradnika jaki jest najlepszy gainer.

Dlaczego więc warto biegać zimą?

Ponieważ jest to trening taki sam, jak o każdej innej porze roku. Tylko systematyczność pozwala na uzyskanie wymiernych efektów naszego wysiłku. Jeśli porzucimy bieganie na kilka zimowych miesięcy, wiosną nasza forma będzie w opłakanym stanie. Nawet, jeśli całą resztę roku poświęciliśmy na jej budowanie, wraz z odejściem zimy będziemy musieli zacząć w zasadzie od zera. Jeśli natomiast mróz i śnieg nas nie zniechęcą, po solidnym zimowym treningu, mamy szansę na osiągnięcie naprawdę dobrych wyników w okresie wiosennym, który zazwyczaj obfituje w różnego rodzaju maratony i półmaratony. Zima jest dobrym czasem na wydłużenie dystansu i ćwiczenie wytrzymałości, w spokojnym tempie. Pamiętaj, że nie trzeba biegać szybko, żeby poprawiać kondycję, a przy trudnych warunkach duża szybkość może stać się niebezpieczna.

Warto również pamiętać o tym, że zimą łatwiej przytyć. Niska temperatura i mniejsza ilość ruchu na świeżym powietrzu powoduje, że więcej jemy, przez co szybciej możemy „wzbogacić się” o kilka dodatkowych kilogramów. Jeśli dodamy do tego jeszcze wiele okazji do biesiadowania- święta, sylwester, karnawał- dobrze będzie zaplanować skuteczny sposób na utrzymanie wagi w ryzach. A co pozwoli na szybsze spalenie tkanki tłuszczowej, niż bieganie?

Dodatkowo, regularna aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, w okresie zimowym pozwala na zahartowanie organizmu. Wspomaga działanie układu odpornościowego, dzięki czemu chorujemy rzadziej i jesteśmy lepiej przygotowani do radzenia sobie zarówno z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi jak i atakującymi nas wirusami. Należy jednak pamiętać o odpowiednim, dostosowanym do temperatury stroju, który będzie nas chronił przed zimnem, a jednocześnie zapobiegał poceniu się, a także dobrym obuwi.

Dzięki systematycznym treningom utrzymujemy dobrą kondycję fizyczną, która okazuje się bardzo przydatna również podczas uprawiania sportów sezonowych. Pozwoli nam to np. na czerpanie radości z jazdy na nartach, niezmąconej zakwasami, które prawdopodobnie pojawią się u osób, które nie ćwiczą regularnie.

Bieganie w zimie ma jeszcze jedną zaletę- pozwala na nowo poznać teren, w którym biegaliśmy pewnie już nie raz, w zupełnie innej odsłonie, a także uczy poruszania się po innym rodzaju nawierzchni. Dzięki temu mamy szanse stać się bardziej uważnymi, doświadczonymi biegaczami, którzy potrafią poradzić sobie z przeszkodami znacznie większymi, niż nierówności chodnika. Należy jednak pamiętać, że bieganie po zalodzonym czy ośnieżonym terenie może stać się przyczyną kontuzji- w tej kwestii najważniejsza jest rozwaga.

Na koniec wspomnę jeszcze o rzeczy, która miłośnikom biegania wyda się oczywista. Bieganie uszczęśliwia. Bez względu na pogodę, porę dnia czy roku. Udowodniono naukowo, że po 40 min treningu, w organizmie człowieka zaczyna uwalniać się endorfina, czyli hormon szczęścia. Dodatkowo, ruch na świeżym powietrzu pomaga w dotlenieniu mózgu, co również korzystnie wpływa na nasze samopoczucie oraz koncentrację. Jeśli- jak spory odsetek ludzi- wychodzimy z założenia, że zima jest najbardziej depresyjną porą roku, to naturalnym wydaje się, że właśnie w okresie jej trwania powinniśmy szczególnie zadbać o utrzymanie nie tylko dobrej kondycji fizycznej, ale i psychicznej. W końcu, jak mówi przysłowie- w zdrowym ciele, zdrowy duch!

 

Materiał zewnętrzny

Zobacz również

Komentarze (0)

Zostaw komentarz
xinfi.com.pl

E-mail: serwis@xinfi.com.pl

Informacje z kraju i ze świata. Inwestycje, innowacje. Bądź z nami na bieżąco. Jeżeli jesteś zainteresowany współpracą z naszym serwisem, skontaktuj się przez formularz kontaktowy widoczny na stronie.